Zasady ustalania kursów walut, a główne świadczenie stron w kredytach we frankach szwajcarskich (CHF).

 

Ostatnimi czasy szczególnie istotnym zagadnieniem w sprawach frakowych jest rozstrzygnięcie sporu, czy postanowienie umowy, określające zasady ustalania kursów walut, jest jednym z głównych świadczeń stron, czy też jest to jedynie postanowienie „uboczne”. Ustalenie tej kwestii miałoby być o tyle istotne, iż art. 3851 § 1 k.c. stanowi: „Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny”. W związku z powyższym banki najczęściej starają się argumentować, iż zasady to główne świadczenia stron, a więc nie podlegają kontroli abuzywności w świetle art. 3851 k.c. Kwestia ta nie jest przesądzona w orzecznictwie, choć zajął się nią już wielokrotnie Sąd Najwyższy, prezentując odmienne poglądy.

 

I tak, Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 stycznia 2016 r. w sprawie o sygn. akt I CSK 1049/14 orzekł, iż postanowienia bankowego wzorca umownego zawierającego uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego) nie dotyczą głównych świadczeń stron w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c. Przy założeniu, iż przedmiotowa umowa stanowiła umowę o kredyt walutowy, zarówno przedmiotem świadczenia Banku jak i powodów, był frank szwajcarski. Zatem jeżeli przyjąć, iż umowa pozwalała na świadczenie bezpośrednio w tej walucie to tym bardziej klauzule przeliczeniowe nie mogły być uznane za główne świadczenia stron. Odnosi się ona bowiem bezpośrednio nie do samych elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu bankowego, a kształtuje jedynie dodatkowy mechanizm indeksacyjny głównych świadczeń stron.

 

Odmienny poglądy wyraził SN w orzeczeniach z 4 kwietnia 2019 r. sygn. akt III CSK 159/17 oraz z dnia 9 maja 2019 r. sygn. akt I CSK 242/18. Sąd Najwyższy stwierdził, iż stosownie do art. 69 ust. 1 Prawa bankowego przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. W tym kontekście nie powinno budzić wątpliwości, że obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu stanowi główne świadczenie kredytobiorców.

Skoro tak, trudno podzielić stanowisko, że klauzula indeksacyjna nie odnosiła się bezpośrednio do elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu bankowego, a zatem do oddania i zwrotu sumy kredytowej, skoro wysokość tej sumy wprost kształtowała, przy czym, jak słusznie wskazał Sąd, wobec braku wskazania, na podstawie jakich kryteriów bank ustala kurs wymiany waluty obcej zarówno w momencie uruchomienia kredytu, jak i spłaty poszczególnych rat, postanowienie umowne określające główne świadczenie stron w postaci obowiązku zwrotu kredytu i uiszczenia odsetek nie było jednoznacznie określone w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c., co uzasadnia kontrolę abuzywności w świetle tego przepisu. TSUE wskazuje zaś, że wymóg prostego i zrozumiałego sformułowania klauzuli przeliczeniowej oznacza, że ma ona być zrozumiała oraz przejrzysta tak, by konsument był w stanie oszacować, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.

 

Wskazać więc należy, iż niezależnie od kwalifikacji klauzul ustalania kursów walut jako stanowiących główne świadczenia stron, czy też ich nie stanowiących, postanowienia te i tak będą mogły zostać uznane za niewiążące konsumenta, a więc wyeliminowane z umowy.

 

Banki nie określały w żaden sposób tworzenia tabel kursowych. Kredytobiorcy zawierając umowę nie byli w stanie nawet w przybliżony sposób ustalić jej skutków ekonomicznych. Sytuacji tej nie zmienia fakt, iż Bank zobowiązany był do wyznaczania kursów zgodnie z zasadami współżycia społecznego, zwłaszcza, że nie jest wiadome, jakie elementy stanowią zmienne ustalanego kursu. Czy na przykład akurat pozwany Bank nie uważa za stosowne by ustalić ten kurs (poprzez rozciągnięcie spreadu) na wyższym poziomie, gdyż z jego wewnętrznych analiz wynika, że taka jest właściwa cena waluty na rynku międzybankowym, podczas gdy według analiz innych banków wartość ta może być bardziej korzystna dla konsumenta? Należy przy tym pamiętać, iż nawet kilkugroszowy wzrost wartości kursu waluty ustalonej przez bank skutkował podwyższeniem wartości raty spłacanej w PLN, wyrażonej w CHF.

 

Ocena abuzywności wzorców nie może przy tym brać pod uwagę czy kurs przyjęty przez Bank w tabeli odstawał od innych kursów oferowanych na rynku, bowiem kontroli podlega brzmienie umowy w chwili zawierania, a nie sposób jej wykonywania.

 

Reasumując, fakt, czy zasady ustalania kursów waluty wskazane w umowie są postanowieniami określającymi główne świadczenie stron nie ma znaczenia dla badania ich abuzywności – w obu przypadkach Sąd ma taki obowiązek. W obu też przypadkach Sąd musi ustalić, czy po wyeliminowaniu ich z umowy można ją nadal wykonywać z ich pominięciem, czy też należy orzec unieważnienie umowy, którą to drugą opcję coraz częściej wybierają polskie Sądy.